Wrocław (niem. Breslau). Zmęczony całym dniem chodzenia, lekko też już zniechęcony znaleziskami otwieram od niechcenia kolejne drzwi na klatkę schodową, a tu ..."o rzesz ty!" (w rzeczywistości brzmiało to trochę mniej kulturalnie ;) ). Oto moim oczom ukazała się taka oto studzienka. Mega znalezisko!
P.S. Lubicie Klatkowca? Podoba się Wam idea tej strony? Polecajcie ją swoim znajomym, koleżankom, kolegom, rodzinie - słowem Wszystkim! Im szerzej się mówi o detalach tkwiących we wnętrzach kamienic, tym jest większa szansa, że mieszkańcy docenią piękno detalu jakie mijają każdego dnia przechodząc częstokroć obojętnie. Może dzięki takim inicjatywom uda się kilka detali uratować!
1 komentarz:
Piękne! Tylko dlaczego tak mało zdjęć? Pozdrawiam Alicja
Prześlij komentarz