Kraków. Prawdziwy unikat i gratka! Rzecz znaleziona kompletnym przypadkiem, ale nigdzie właściwie do tej pory nie spotkałem podpisu wykonawcy okładziny marmurowej. Co więcej - jest to przypuszczalnie pozostałość po krakowskich Żydach (imię i nazwisko występuje na listach żydowskich mieszkańców Kazimierza).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz