Bytom (niem. Beuthen). Ta klatka została przeze mnie znaleziona dosłownie rzutem na taśmę - była ostatnią, którą zaliczyłem podczas wizyty w Bytomiu. Zmęczony, ledwo się trzymający z głodu na nogach - wchodzę do środka, a tutaj przede mną pojawia się takie oto cudo, piękne, zakręcone do granic możliwości. Mi także zakręciło się w głowie. Odczucie było jeszcze bardziej spotęgowane moim głodem (dobrze, że chwilę później trafiłem do bardzo dobrej pizzerii).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz